Uparty chłopiec/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Janusz Korczak
Tytuł Uparty chłopiec
Podtytuł Życie Ludwika Pasteura
Wydawca Wydawnictwo J. Mortkowicza
Data wyd. 1938
Druk Drukarnia Naukowa Towarzystwa Wydawniczego
Miejsce wyd. Warszawa — Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
38.

Mówiono, że Pasteur jest zarozumiały i że chce, aby go oklaskiwano.
Tak, Pasteur ma wiernych przyjaciół we Francji i zagranicą. Ma uczniów, którzy go szanują i kochają; poszli by za nim w ogień.
Wszyscy oni oklaskiwali go z całych sił, kiedy mówił pięknie i zwyciężał na zebraniach naukowych. A przemawiał tak, że dziwił, straszył, zdumiewał, przekonywał i pokonanych brał do niewoli.
Bili mu wtedy oklaski uczeni i doktorzy, klaskali skromni gospodarze wiejscy, którym motyle znów dają jedwab, krowy przestały chorować i dają mleko, a zdrowe owce dostarczają wełny. Witają go z honorami fabrykanci, którym nie psują się już ich wyroby, więc zarabiają miljony. Tylko Pasteur jest dalej taki biedny, jaki był.

Oklaskują go w stolicy i w małych miastach Francji, w Londynie, w Genewie i w Turynie, w angielskim Edynburgu i włoskim Medjolanie.
Oklaskują wszędzie nowe prawdy Pasteura, zwycięską wiedzę Francji, nieśmiertelną sławę ojczyzny wielkiego uczonego.

Zwycięstwo cieszy, ale i męczy bardzo. Zwycięsca jest człowiekiem, któremu potrzebny jest odpoczynek.
Wszyscy chcą widzieć Pasteura, podać mu rękę, coś powiedzieć. Ale on jest zmęczony.
Widziałem lotników, którzy zwyciężyli. Widziałem zwycięskich zawodników dorosłych i harcerzy.
Oczekują w niepokoju:
— Dzień walki nastąpi za miesiąc, za tydzień, za trzy dni, jutro... Zacznie się za pięć godzin, za godzinę... Zaczyna się. Jakie będzie zakończenie? Musi być dobrze, ale co będzie, gdy skończy się źle?

Kto chwali się i głośno krzyczy o swoich zasługach? Ten, kto niewiele dokonał. Ten, co lubi wszystko robić łatwo i prędko. I chce żeby go za to chwalili.
Pasteur dużo dokonał. Rozumie jaki trudny egzamin musi zdać. I wie, że więcej będzie takich, którzy chcą, żeby mu się nie udało.
Kocha walkę, bo kocha zwycięstwo i jego wysiłek. Kocha prawdę.

Mówią mu ludzie:
— Teraz możesz odpocząć.
— Teraz dopiero naprawdę wezmę się do pracy — odpowiada.
Nowe już ma zamiary i nowe układa plany.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Goldszmit.