Uparty chłopiec/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Janusz Korczak
Tytuł Uparty chłopiec
Podtytuł Życie Ludwika Pasteura
Wydawca Wydawnictwo J. Mortkowicza
Data wyd. 1938
Druk Drukarnia Naukowa Towarzystwa Wydawniczego
Miejsce wyd. Warszawa — Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
21.

Pasteur czyta, pisze, patrzy w swój mały mikroskop, rysuje i liczy.
Pasteur waży, mierzy, gotuje, grzeje, sypie różne proszki, przelewa płyny i wodę z butelki do butelki, z rurki do rurki, z kolby do kolby. Miesza i grzeje.
Stolarz będzie mu robił pudełka i klatki. Nauczy się topić i lutować szkło. Nauczy się tak zamykać naczynia, żeby nie trzeba było korka, żeby żaden pyłek z powietrza nie dostał się do płynu.
Umie i wie coraz lepiej i więcej.
Na tablicy domu, gdzie była na strychu jego pracownia, będzie kiedyś napisane:
Tu była pracownia Pasteura.
Rok 1860. Samorództwo.
Tak, wtedy zaczął. Ale nie rok uczył się Pasteur w tym domu i pisał i uczył innych, tylko 30 lat.

W brudzie, w kurzu, w mętnej wodzie są małe żyjątka. Skąd się biorą? Z powietrza.
W mieście jest brudne powietrze.
Pasteur bada powietrze ulicy, pokoju i piwnicy.
Chwyta małe żyjątka do butelki razem z powietrzem. Przygotował kolby z tak długimi rurkami, że kurz do kolby nie może wejść. Można nie wpuścić żyjątek do butelki. Można je zabić przez gotowanie. Można płyn zagrzać, a w gorącej wodzie jedne żyjątka zginą, innym to nie zaszkodzi.
Są żyjątka pożyteczne i pracowite. To one robią spirytus, piwo, wino, one robią to, że chleb jest smaczny. Inne żyjątka psują i przeszkadzają. Przez nie wino robi się kwaśne, masło gorzknieje, a ciasto nie rośnie.
Żyjątka zarażają rany i krew człowieka. One powodują zaraźliwe choroby.

W brudzie, w kurzu, w mętnej wodzie i zepsutym powietrzu żyją małe żyjątka.
Można je chwytać do kolby, można je siać, jak zboże, można je sadzić, jak ziemniaki, można hodować, jak ryby, można je posadzić, jak kurę na jajach. Rodzić się będą, jak grzyby. Ale tych grzybów będą miliony.
Pasteur już o tym wie, ale trzeba, żeby wszyscy wiedzieli: i fabrykant, i rolnik, i hodowca owiec i lekarz ludzi.
Każdy student musi wiedzieć. I piekarz i garbarz, każdy robotnik, kobieta i dziecko.
Bo każdy musi mieć czyste powietrze i czystą wodę, czystą beczkę i wiadro. I koszula każdego musi być czysta.
Trzeba o tym pisać w książkach i w gazetach, żeby wiedział o tym cały Paryż, cała Francja, wszystkie narody i ludy całego świata.
Tego jeden człowiek nie zrobi.
Trzeba uczyć nauczycieli. Trzeba zakładać pracownie. Każda szkoła musi mieć mikroskop. Łatwo jest nauczyć się patrzeć. Trzeba mieć silną wolę i być upartym w pracy.

Wie o tym Pasteur, czuje i chce, i wierzy.
Co z tego, kiedy nie wierzą mu jeszcze nawet uczeni? Nie wszyscy. Co robić?


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Goldszmit.