Treny na zgon Ozyrysa

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Anonimowy
Tytuł Treny na zgon Ozyrysa
Pochodzenie Obraz literatury powszechnej
Redaktor Piotr Chmielowski,
Edward Grabowski
Wydawca Teodor Paprocki i S-ka
Data wyd. 1895
Druk Drukarnia Związkowa w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Ignacy Radliński
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

II. Treny na zgon Ozyrysa.

O! powróć do przybytku twego, o! powróć.
Twych nieprzyjaciół już niema.
O! powróć do domu twojego, o! powróć,
Władco ty świetny!
Patrz, ja siostra twoja[1]. O nie stawaj opodal ode mnie, piękny młodzianie!
Czyż mnie nie widzisz? Moje serce jest w goryczy z twej przyczyny.


Moje oczy cię szukają. Szukam cię, by cię zobaczyć.
Widzieć cię, to szczęście moje, to szczęście moje!
O! przybądź do tej, która cię kocha!
Nie oddalaj się ode mnie!...
Bogowie i ludzie zwracają swe oblicza ku tobie,
By cię opłakiwać.

Do nas zwróć twarz twą,
O mistrzu nasz, nasz panie!
Widzieć oblicze twe jest to życie dla nas.
Niech się twe oblicze nie odwraca od nas....
Spozierać na nie — to radość nasza, o Panie!
Serce nasze tylko wtedy radość czuje....

Ty przychodzisz do nas z podróży twej,
By rozdać wodę twej duszy,
Dostarczyć chleba istoty twej,
Ożywić bogów, ożywić ludzi.

(I. Radliński).




  1. Izys





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Anonimowy i tłumacza: Ignacy Radliński.