Sztuka kochania (Owidiusz)/Księga trzecia/V

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Owidiusz
Tytuł Sztuka kochania
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze IGNIS
Data wyd. 1922
Druk Drukarnia Narodowa w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Julian Ejsmond
Tytuł orygin. Ars amatoria lub Ars amandi
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Posłuchaj całej Księgi trzeciej
czytają aktorzy ze
Studia Aktorskiej Interpretacji Literatury
Galeria grafik w Wikimedia Commons Galeria grafik w Wikimedia Commons

V

Wykwint, smak i elegancja
najpiękniej niewiastę zdobi.
Niech zawsze staranna ręka
uczesanie wasze robi.
 
Tysiąc jest różnych sposobów
kobiecego uczesania.
Wybierzcie — co wam do twarzy.
Zwierciadło — prawdę odsłania.
 
Twarz podłużna jest wskazówką
każdej eleganckiej damie,
by rozdzielać włos na dwoje
naśladując Laodamię.
 
Inna z dam pozwoli włosom
spadać na oba ramiona.
Tak grającego na harfie
podziwiamy Apollona.
 
Jeszcze inna wznosi włosy
na podobieństwo Djany,

gdy ta gna za dzikim zwierzem
przez zarośla i polany.

Ta zachwyca nas lokami...
Tamta — uczesaniem płaskiem.
Inna — falami kędziorów.
Inna zaś — muszelek blaskiem...

Łatwiej stokroć zliczyć będzie
stuletnich dębów żołędzie,
pszczół hyblejskich roje mnogie,
gór alpejskich bestie srogie —
 
niźli ilość nieskończoną
uczesań... Wszak są mi znane
twarze, którym jest najpiękniej,
gdy całkiem nieuczesane.
 
Ariadnę od innych kobiet
rozkochany Bachus woli...
Herkules świata nie widzi,
oprócz potarganej Joli.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Owidiusz i tłumacza: Julian Ejsmond.