Szkicownik poetycki/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Tytuł Szkicownik poetycki
Wydawca J. Mortkowicz
Data wyd. 1939
Druk Drukarnia Naukowa T-wa Wydawniczego
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
16

W czasie mojego pobytu na Rivierze, jeden z głowonogów w Monaco, ozdoba wspaniałego akwarjum, znał mnie już z powtarzanych moich wizyt, ale żywą okazywał mi zawsze niechęć.
Widocznie znudził go uporczywy mój wzrok, nie życzył też sobie służyć za objekt moim medytacjom.
Zdaleka więc, na mój widok rozwijał się już złowieszczo i ukazywał spod fałdów płaszcza swoje małe, jakby starcze, znużone i rozgoryczone bezsilnością oczy. Odmienne od wielkich, nieruchomych, do okrętowych okienek podobnych oczu sepji.
Patrzyliśmy na siebie.
Prześladowała mnie myśl, że oto sam we własnej osobie, bezsilnie falujący ocean, ujarzmiony w wodnej klatce, uderza o szybę i patrzy na mnie z nienawiścią i wstrętem.
Co widzi? — nie wiem. W każdym razie nic pociągającego, sądząc z jego zachowania się.
Świadomością owiana zawiesina soli morskich, jodu i piany, męt burzy, kożuch ciepłej fali morskiej, bałwan, zwojami mózgu obdarzony — nienawidzi mnie.
Chciałby dojść do władzy, stać się całem, bezbrzeżnem, po widnokrąg ze wzburzenia aż pożółkłem morzem, wzgórzyście rozpanoszonem.
Chciałby wieńcem nieubłaganych ramion wodnych otoczyć przechylony statek i mnie na tym statku.
Gniew, tęsknie skupiony za szybą, patrzy mi w oczy.
Gniew morza.
Tak przezemnie kochanego!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.