Strona:Zygmunt Różycki - Wybór poezji.djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Szaleństwem pędu ducha rozkolebać,
Kipieć rozkoszą, drgać młodości śpiewem.

W mgłach księżycowych chcę pędzić przed siebie,
Choćbym miał głowę potrzaskać o drzewa,
Bo wolę trzykroć śmierć ponieść w szaleństwie,
Niż życia szukać w śmiertelnym bezwładzie!