Strona:Zygmunt Kaczkowski - Bitwa o chorążankę, Junacy, Swaty na Rusi 284.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie mało, że na ten rok nie miałem już nigdzie w kraju nowego na moją ofiarę miejsca, ale dnia jednego dopowiedziano mi, że Kochawina, wioska w Ziemi Ruskiéj, a pod samym Żydaczowem leżąca, ma Kościołek, około którego na drzewie objawiła się była dawnemi czasy, po najeździe tatarskim, stroskanym ludziom Matka Najświętsza. Do téj Pani Niebieskiéj, królującéj z aniołami w obliczności Najwyższego Boga i Stworzyciela naszego, ja szczególne mam nabożeństwo, bo wiem to dowodnie jak skuteczném jest Jéj każde wstawienie się za nami u Pana nad Pany, — byłem też Sodalisem ku obronie czci i honoru Téj opiekującéj się nami Patronki naszéj, a niegdyś całego narodu Pani i Królowéj, — więc uradowała mnie nie pomału ta wiadomość i postanowiłem na najbliższy odpust tam jechać. A że to już się miało ku końcowi miesiąca czerwca, i Proboszcz niedawno Panu Bogu postawionego Uhereckiego Kościoła mnie upewnił, że właśnie w tych dniach się tam to nabożeństwo odbywać będzie, więc zabrawszy mojego Węgrzynka, zaraz tam pojechałem. I