Strona:Zygmunt Kaczkowski - Bitwa o chorążankę, Junacy, Swaty na Rusi 206.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Módl się JW. Pan, bo jeszcze nie koniec.
— A wieleż jeszcze?
— Jeszcze nie masz ani połowy.
— Oszalał ksiądz, czy co? Jużeś mi sypnął ze dwieście i jeszcze nie dosyć! cóż to? myślisz mnie ubić dzisiaj na śmierć?
— Grzechy są wielkie tego tygodnia, JW. Panie, to i castigatio musi być wielka; — Pan Bóg za lada kilkoma dyscyplinkami wielkich grzechów nieodpuszcza.
Pater noster, qui es in coelis, sanctificetur nomen tuum.... i znów leciały dyscypliny.
Ave Maria gratiae plena.... i znów dyscypliny
— No już księżuniu.
— Nie, jeszcze JW. Panie.
— Jak to nie? kiedy ja już sześćdziesiąt pacierzy odmówiłem.
— JW. Pan liczy swoje a ja swoje.
— Ty bo mnie oszukujesz.
— Bogdajby mi tak rzetelnie mierzono zboże w spichrzu JW. Pana, jak ja tu liczę te dyscypliny.
— Tak mówisz? No to bijże daléj. Pater