Strona:Zygmunt Kaczkowski - Bitwa o chorążankę, Junacy, Swaty na Rusi 144.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ołtarzowski, był to szlachcic około trzydziestu lat wieku, miernego wzrostu i niesilnéj budowy, i dusza w nim nie bardzo była silna, ale za to tak piękna i czuła, że jakby magnes pociągała ku sobie, i serce tak poczciwe, że kiedy wojując pospołu, nie raz najdowaliśmy się w takich pozycyach, że i głód i nędza i niebezpieczeństwa nas niepomału trapiły, to on zawsze prawie więcéj myślał o tém, jakby mnie w czém dogodzić albo w nagłym razie sobą zasłonić, niż siebie. Rozumie się przez się, iż nie będąc papinkiem, ani znowu bojąc się tak lada czego, umiałem delikatnie odsuwać od siebie te jego grzeczności, albo przynajmniéj zawsze dobre oddawać mu za nadobne, — ale tak mnie tém swojém postępowaniem podczas wojny był do siebie przywiązał, że kiedy nas ostatecznie rozbito i ja musiałem już do domu powracać, to nie tyle mnie żal było wojny, ile rozdzielenia się z moim nieocenionym Ołtarzowskim. W téj chwili atoli, gdziem był tak nieszczęśliwy i cała dusza moja tak potargana, że mnie już życie nawet obrzydło z kretesem, nie bardzo wielką mnie i tego tak zacnego