Strona:Zofia Dromlewiczowa - Siostra lotnika.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

o nim z zachwytem. Asia nie rozumiała jeszcze wtedy dokładnie poco i dlaczego Janek jest lotnikiem? Rozumiała tylko to jedno, że z pośród jej całego otoczenia on jeden może w każdej chwili wznieść się w górę, latać swobodnie, jak to czynią ptaki, a nie zwykli ludzie. Był więc inny niż wszyscy. Asia nie wiedziała dokładnie dokąd i poco leci Janek. Przez jakiś czas wydawało jej się, że Janek chyba leci tak wysoko do nieba. Wiedziała, że Janek jest jej przyrodnim bratem, że jego matka nie żyje i w swej dziecięcej fantazji, wyobrażała sobie, że może leci tak wytrwale do nieba, aby zobaczyć tam swoją matkę. Wyobrażała sobie świetnie Janka w tej niezwykłej drodze. Słońce swym blaskiem złociło mu podniebne szlaki, chmury ustępowały przed jego skinieniem. Wszystko to było niezwykłe i jakgdyby wyjęte z cudownej bajki, a Janek był, jakgdyby niezwyciężonym bohaterem, który wszystko potrafi, wszystko zdobyć może. Potem, gdy zrozumiała, gdy Janek sam tłumaczył jej niejednokrotnie znaczenie lotnictwa, wtedy bajka znikła, lecz pozostała jeszcze piękniejsza rzeczywistość. A Janek, tak samo, jak dawniej wciąż był tej rzeczywistości niezłomnym bohaterem. Był przecież rycerzem przestworzy. Zdobywał je, nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwo,