Strona:Zofia Dromlewiczowa - Siostra lotnika.djvu/158

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Coście robili w Łazienkach? — spytała go Asia po powrocie, gdyż Janek i Tomek poszli we dwójkę, Asię zabrała na spacer matka, która chciała z nią pomówić o jej życiu w miasteczku.
— Łazienki są cudowne — powiedział Tomek z zapałem.
— A co mówił Janek, czy rozmawialiście o jego odlocie?
— O, nie mówił nic specjalnego — odpowiedział Tomek i szybko zmienił temat rozmowy:
— Zwiedziliśmy zamek. Strasznie mi się podobał.
W rzeczywistości jednak Janek rozmawiał z Tomkiem bardzo długo właśnie o swoim locie.
— Myślę, że powrócę szczęśliwie — powiedział. — Gdyby jednak, gdyby mi się coś stało…
— Nie, nie, panu się nic nie stanie — zawołał gorąco Tomek.
— Ja też tak myślę, ale musimy jednak przewidzieć i tę ewentualność. Więc gdybym nie wrócił…
— Pan wróci, jestem pewny, że pan wróci.
— Gdybym jednak nie wrócił, to proszę cię, Tomku, zaopiekuj się Asią, nie pozwól jej się za bardzo martwić. Nie zostawiaj jej samej.