Kogóż naprzód nie zwabi ten Portyk na wzgórzu,
Który tu rozkosznemu panuje podwórzu!
Sto kolumn go Hetruskich wdzięcznem zdobi kołem,
Tysiąc nieznanych roślin wonnem wita czołem.
Twój tu dwór i mieszkanie, wieczna wiosny coro,
Szerokowładna berłem kwiatorodym Floro!
Tu całe twe królestwo z czterech końców świata
Oddycha wpośród lodów słodkiem tchnieniem lata:
A czy to od Gangesu, czy z piasków Afryka,
Czy z wyspów niedostępnych, czy z brzegów Meksyka,
Osiadłe na tym gruncie zbiegłe twe narody,
Łączą z prawem krajowców ojczyste swobody.
Któż was nieoswojonym językiem wymieni?
Kto ród wasz wyprowadzi i piękność oceni?
Różnych ziem, różnych zorzów krasne wychowanki,
Dziś przerodnem zamęściem kwitnące Słowianki!
Ty czołem i ozdobą jesteś tego grona,
Królowej Albionu imieniem uczczona,
I darów jej gościnnych pamiątko szacowna,
Od starych garamantów Strzelico wędrowna:
Dotąd radośne siostry w zadumieniu stoją,
Zajęte i pięknością i pielgrzymką twoją.
I ciebie kto nie uczci w tem rozkosznem gronie,
Na skalistym przylądka wychowany łonie,
Strojny w białą niewinność i najczystsze złoto,
Kaktusie! Hotentotek nadmorskich pieszczoto;
Twym połogiem Lucyna sama się zajmuje,
Sama twoich narodzin godzinę zgaduje;
Zbiegłe Nimfy widzenia ciebie żądzą zieją,
Zefirki lekkiem skrzydłem powionąć nie śmieją;
Ty się rodzisz — powietrze twym balsamem dysze,
Podziwem i radością całe tchnie zacisze. —
Lecz cóż! w trzechset minutach wiek się twój zawiera,
Wzrasta — kwitnie — panuje — dziwi — i umiera!
Strona:Ziemia Polska w piesni 543.jpg
Ta strona została uwierzytelniona.