Strona:Ziemia Polska w piesni 528.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Poważnie kipią dnieprowych wód męty,
A lasy, świeże, jak powab nietknięty,
Po górach dzikich, jak rozpaczy czoło,
Rozległe brzegi obsiadły wokoło.

Seweryn Goszczyński.


ODMIANA.
(SONET PISANY BLIZKO ROZWALIN).

Martwyż to obraz?... Nieme te zwaliska!
Wieczór tchnie wonią i lubą i świeżą —
Cienie drzew, mogił, jak olbrzymy leżą,
Coś o przeszłości szepce struga blizka.

Zdala, jak we łzach nurt Wisły połyska!
I księżyc duma nad zwaloną wieżą,
I z baszt osutych bodziaki się jeżą.
I puszczyk smutno huka z stanowiska...

Mowny obrazie!... struny mi się mącą...
Cyt, kiedyś brzmiały rycerskim zapałem;
Dziś męskie dumy tak nagle skonały,
Jak dźwięk na gęśli, jak echo u skały...
Ach! okiem oko Zoryny spotkałem,
I syn Bojana, gardzę sławą brzmiącą.

Bohdan Zaleski.


RUINY.

Lipcowego południa polne zamyślenie:
Powietrze szafirowe, drgające spiekotą,
Na polach żółciejące bujnych zbóż kiścienie
I łubinów rozkwitłych gorejące złoto.