Strona:Ziemia Polska w piesni 504.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I sercu gościa, czci pełnemu kornej,
Ze wspomnień swoich zwierzasz się, o Wilno!

Gwiazd cichych oczy na niebie migocą,
Na miasto głuche zapada milczenie,
Kędy się zwrócę tą majową nocą,
Drogie i święte idą ze mną cienie.
Wstają obrazy, widziane od dziecka,
W »nocnych a długich rodaków rozmowach«,
Grób się rozpęka — i pieśń filarecka
Po zardzewiałych uderza okowach!...

U Ostrej Bramy złote lampki gorą
I ludzkie serce pała z niemi razem:
W pustej uliczce, samotniczą porą,
Późny przechodzień klęknął pod Obrazem.
Twarz Jej przejasna takie blaski miecie,
Taką nadzieją Boskie oczy płoną,
Jakby już wszystkich zatułanych w świecie
Miała »powrócić na Ojczyzny łono!...«

Nocą majową, pełną gwiazd i kwiatów,
Wśród murów swoich kamiennej ballady,
Wierne pamięci ległych w grobie światów,
Ty mi, o Wilno! odprawujesz Dziady!
W marzeń na jawie chwili wniebowstępnej,
Pod dumnym chrzęstem litewskiego znaku,
Jasiński, »młodzian piękny i posępny«,
Na rozhukanym cwałuje rumaku!...

Księżyc, jak strażnik, wyjrzał z chmur załomu
I gród prastary osrebrzył po krańce,
Tak błogo w ciszy zwiedzać dom po domu,
Kiedy je dawni zaludnią mieszkańce: