Strona:Ziemia Polska w piesni 189.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Szumu dęba, brzóz szeptów i pacierzy sosny:
Zima dzisiaj, lecz serce hymn ten jeszcze słyszy, —
Pocałunek nas poi — jak niegdyś — miłosny...

Jerzy Żuławski.


ECHA ZIMOWE.
I.

Motyli białych — kwiatów białych,
Padły na ziemię gęste roje:
W dziecinnych pląsach rozszalałych,
Złożyły senne płatki swoje.

Spuściło niebo swe muśliny,
I otuliło świat ich bielą...
Nadeszły białych snów godziny,
Pod śnieżną, ciepłą ich pościelą.

Z niebieskich wyżyn pozaświatów,
Dziewica zeszła niewidzialna:
W wieńcu srebrzystych białych kwiatów,
Spokoju wróżka tryumfalna.

I rzekła: Stańcie — płynnym zdrojom.
Spocznijcie! — rzekła kwiatom leśnym,
Uśnijcie! — rzekła pszczelnym rojom —
I polom niemym i bezkreśnym.

I szkłem osnuła wód kryształy,
Osnuła ziemię futrem puchów;
Śpi duch przyrody w bieli cały,
Lecz niema snu dla ludzkich duchów.