Strona:Ziemia Polska w piesni 134.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A gdzieś na łące, hen, daleko
Orkiestra świerszczów dzwoni, dzwoni...


V.

Przez mazowieckich pól przestrzenie
Noc idzie cicha, srebrno-biała,
Z daleka koni słychać rżenie,
Ognisko łuną krwawą pała...

Chłopców obsiadła je gromada,
Płynie fujarki tęskne brzmienie,
Cicho się noc posuwa blada
Przez nadwiślańskich łąk przestrzenie...

Spętane konie skubią trawę,
Płomień syczący krwawo błyska,
Dym poszedł smugą na Warszawę,
Chłopcy coś gwarzą u ogniska...

Słychać z daleka rżenie koni,
Mgła się srebrzysta w polu błąka,
Orkiestra świerszczów dzwoni, dzwoni,
Echem jej biała wtórzy łąka...


VI.

Noc idzie srebrna, rzeźka, cicha,
Przez mazowiecką równię senną;
Balsamem śpiących łąk oddycha,
W dal idzie jasną i promienną...

I niesie z sobą ukojenie,
I niesie z sobą zdrój pociechy