Strona:Ziemia Polska w piesni 084.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Sen nad lasami, cisza na łanie,
Wśród sadów, pól i łąk.
Gdzieżeś ty, gdzieżeś sielskie śpiewanie
I praco ludzkich rąk?...
Puste na strzesze gniazdo bocianie,
Mgła nieprzejrzana wkrąg.

Hen — na ugorze błądzi wilczysko,
Zbójecki szczerzy ząb;
Do chat wieśniaczych podchodzi blizko,
Skrycie zaziera w głąb;
Może tam jasne płonie ognisko,
Wyrzuca dymów kłąb?...
Hen — na ugorze błądzi wilczysko,
Zbójecki szczerzy ząb.

A ludzie mówią, że to przedwiośnie,
Ino się zbliż do wrót:
Grają wróblęta, grają radośnie,
Śpiewają, jakby z nut...
A w sercu mojem żałość wciąż rośnie,
Nienasycony głód —
A ludzie mówią, że to przedwiośnie,
Ino się zbliż do wrót.

Do wrót się zbliżam, idę za wrota —
I widzę mglistą dal,
Przede mną płyną żal i tęsknota,
Za mną: tęsknota, żal!...
Jeno się serce, jak ptaszę miota,
Powietrznych żądne fal...
Do wrót się zbliżam, idę za wrota —
I widzę mglistą dal!

Kazimierz Gliński.