Strona:Ziemia Polska w piesni 022.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Blade są dzisiaj te jej »Cztery części roku«, te »Cztery elementy szkodliwe«, a nawet »Pochwała lasów«. Drużbacka nie była wielką poetką, a mitologiczne wtręty odbierają jej opisom szczerość i bezpośredniość. Nie mniej przeto jej pierwsze chronologicznie krajobrazy poetyckie szacowne są jako samodzielny wysiłek w stworzeniu rodzaju, który w nowszych czasach rozrósł się bujnie.
Epoka stanisławowska rozwinie w poezyi opisowość do ogromnych rozmiarów. Natura jednak w utworach twórców ówczesnych będzie żywiołem sztucznym, nieodczutym wcale lub kształtowanym pod wpływem Francuzów. Poeci, skupiający się przy dworach wielkopańskich, toną w ckliwem, wymuszonem pasterstwie, to znowu tworzą olbrzymie, zimne opisy wielkopańskich rezydencyi i parków. Trembecki opisuje Powązki i zyskuje, dzięki Mickiewiczowi, długotrwałą sławę swą arcykunsztowną, ale nadmiernie przechwaloną »Zofijówką«. Niemcewicz i Woronicz opisują Puławy, Kniaźnin jest nadwornym piewcą puławskim. We Francyi schyłek wieku XVIII czerpie swe obrazy świata zewnętrznego z Wergiliusza, Thomsona i Gessnera. U nas arcywzorem staje się Delille, autor sławnych »Ogrodów«, ówczesny król poetów francuskich w całkowicie wyjałowionej epoce. Karpiński, który może ze wszystkich naszych poetów stanisławowskich najszczerzej kochał naturę i który