Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial6.djvu/019

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przemiany te wniosły niewątpliwie pewne pozytywne korekty w istniejące w ówczesnej Polsce stosunki agrarne. Były to jednak w sumie korekty zbyt drobne, by mogły w jakiś istotniejszy sposób wpłynąć na głębsze przeobrażenia niezwykle niezdrowej struktury agrarnej kraju i w poważniejszym stopniu złagodzić ostry głód ziemi, panujący w masach chłopskich. Ponadto zmiany te dokonywały się na warunkach zdecydowanie faworyzujących zamożniejsze gospodarstwa chłopskie. Ekwiwalenty, które otrzymywali chłopi w zamian za rezygnację z uprawnień serwitutowych czy w związku z komasacją, były niskie, wywołując często opór biedoty chłopskiej przeciwko tym skądinąd racjonalnym dążeniom. Wysokie ceny ziemi wyłączały z kręgu potencjalnych nabywców przede wszystkim chłopów najbiedniejszych. Neutralizowała to w pewnym stopniu pomoc kredytowa państwa na nabycie ziemi, ale i ona była niewystarczająca, a przy tym pogrążała kredytobiorców w wieloletnie zadłużenie. Dotkliwe skutki tych zadłużeń odczuli mniej zamożni chłopi nieco później, kiedy w związku z wielkim kryzysem gospodarczym ich możliwości płatnicze spadały często do zera.
Pomyślna na ogół sytuacja ekonomiczna w Polsce i świecie w latach 1926-1929 (co swe zewnętrzne, efektowne odbicie znalazło m. in. w Powszechnej Wystawie Krajowej 1929 r. w Poznaniu) przyczyniała się do złagodzenia napięć i konfliktów społeczno-politycznych, tak częstych i silnych w latach minionych, a także w późniejszych latach trzydziestych. Również oblicze polityczne nowego, pomajowego systemu nie przybrało wówczas jeszcze cech, które już w niedalekiej przyszłości miały go w niemałym stopniu upodobnić do systemów faszystowskich. Wszelako i w tym stosunkowo pomyślnym okresie Piłsudski i jego zwolennicy nie ustawali w zdecydowanej walce przeciwko sejmowi i w ogólności systemowi parlamentarnemu, jako jednej z poważniejszych przeszkód dla rządów dyktatury.

Dywersja i szykany wobec
przeciwników politycznych

Jednym z licznych przejawów tej walki, a zarazem przyczynków do tendencji politycznych rządów pomajowych była sprawa prezydenckiego dekretu prasowego z listopada 1926 r., poważnie krępującego wolność prasy. Zgodnie ze świeżo uchwalonymi poprawkami do konstytucji, dekret ten wymagał zatwierdzenia przez sejm, który zatwierdzenia odmówił. Wobec tego wydano nowy, nieco zmieniony dekret i aby uniemożliwić sejmowi jego uchylanie, zastosowano szereg manewrów konstytucyjnych (zwoływanie i natychmiastowe niemal odraczanie dopiero co zwołanej sesji), zmierzających do obejścia przepisów konstytucji. Było to kolejne ogniwo w systemie tzw. precedensów konstytucyjnych, których cel sprowadzał się do stopniowego usuwania skrępowań rządu przez konstytucję i faktycznego eliminowania sejmu. Za pomocą podobnych manewrów rząd nie dopuścił do uchwalenia nowej ustawy samorządowej. Praca i rola sejmu stawały się w tych warunkach czczą formalnością.