Strona:Zdrada Wincentego z Szamotuł 21.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mogły wystarczać i usprawiedliwiać to, co wojewoda uczynił. Chwila zaś była ku wszelkim knowaniom sposobna: Władysław Łokietek pokonany, bo Płowców jeszcze nie było, mógł wojewodzie wydać się słabszy niż kiedykolwiek, a wówczas osobista siła i potęga księcia była rękojmią, że go różnorodne żywioły słuchać będą.
Za zdradą przemawiają także względy pośrednie, dosyć ważne. Oto tradycya zdradzieckich z Marchią i Niemcami stosunków. Przypomnieć warto, że za namową margrabiów ród Nałęczy zamordował króla Przemyśla, a w kilkanaście lat po owej umowie w Landsbergu Sędziwój z Czarnkowa, Nałęcz, może syn wojewody Wincentego, a może syn którego z braci, w każdym zaś razie krewny przyrzeka margrabiemu za sowitą nagrodę 20 grzywien srebra otworzyć bramy tego samego zamku Czarnkowa[1]. Jest to już zupełna i niechybna zdrad a — sam też Sędziwój jest to znany warchoł, jeden z zabójców wojewody Benjamina, któremu przed królem Kazimierzem zarzucają, że się łączy z nieprzyjaciółmi kraju — i zarzucają słusznie, choć Sędziwój wypierał się wszystkiego i twierdził, że jest inaczej[2]. Proszę też dodać i rodzinne stosunki Nałęczów z jednym z najmożniejszych domów brandenburskich, Panów de Ost[3].
Zważywszy te wszystkie względy, ważne, choć pośrednie, i dorzuciwszy do nich na ostatek i ten jeszcze, że w drugiej połowie XIV. wieku krążyły głuche i niedokładne wieści, iż Wincenty z Szamotuł był zdrajcą: przychodzi się do przekonania, że istotnie coś na nim ciężyło, co dało powód do bajek i opowiadań — jakieś jądro przekręconej i przeinaczonej prawdy — prawda owa zaś, jak sądzę, to właśnie jego knowania z Marchią i Sasami.

Po zawarciu sojuszu z margrabią i owej zdradzie przez ośm miesięcy nic a nic nie wiemy, co się dzieje z wojewodą Wincentym. A były to czasy, w których nie już miesiąc, ale każdy dzień niósł wypadki ważne i doniosłe dla przyszłości Polski. Wojna zbliżała się powoli ku końcowi. Dalej, niż po Kalisz i ziemię sieradzką, Krzyżacy nie przeszli, a może nawet i przejść nie chcieli, bo im dalej zapuszczali się w kraj nieprzyjacielski, tem silniejszy był opór. Postanowili tedy zawrócić do siebie. Wracali oni teraz przez kraj pusty, któ-

  1. Kodeks WP. II., n. 1160. 1336. Berlin 20 lipca. Por. Riedel: Codex dipl. Brandenb. nr. 787 i nr. 784. 1343. Margrabia Ludwik przekupuje Panów de Oberg. Mają oni pobierać, tak samo jak Sędziwój, 20 grzywien rocznie, a gdyby potrafili przeciągnąć na stronę margrabiego Brunświk, wtedy otrzymają dopłaty 10 grzywien.
  2. Kodeks WP. III., nr. 1510, r. 1364.
  3. Kodeks WP. II., nr. 1186, r. 1338. Dobrogost z Sierakowa. Nałęcz, może nawet siostrzeniec Wincentego, pojął za żonę córkę Betkina de Ost.