Strona:Zbigniew Uniłowski Na dole.djvu/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

trygowali, wymyślali sztuczki, na podstawie których wróżono im niebywale bujną karjerę kryminalną. Wielbili „krwawego Wiktora“, i on pozwalał się im wielbić, patronował im, prowokował, radził, podsuwał pomysły niebylejakie. Jacuś znienawidził Kamila od pierwszego wejrzenia. Miał osobliwy system zaczepiania, z tem