Strona:Zbigniew Uniłowski - Dziecięca kolonja lecznicza Górka.djvu/5

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Wszystko dla dziecka“ oto dewiza „Górki“, dewiza wprowadzana w czyn i widoczna na każdym kroku.
Tą głęboką miłością do dziecka polskiego, do dziecka bez różnicy płci, wiary i środowiska społecznego — przeniknięte jest tu wszystko: praca, która już dokonaną została, i ta która w trudzie wielkim i znoju dokonywa się, i te wszystkie projekty i myśli, jakie są dopiero w zaczątkach urzeczywistniania. A dziedzin tej pracy jest wiele, „Górka“ dąży bowiem do jaknajszerszego ujęcia zagadnienia opieki nad chorem dzieckiem. Dziecko ma tu więc opiekę lekarską i wychowawczą, oraz to niezwykłe ciepło ogniska rodzinnego, jakie rzadko tylko jest udziałem dziecka ze ster najuboższych. Wkrótce otwarta będzie w „Górce“ szkoła dla dzieci przewlekle chorych. Szuka się tu nowych dróg, nowych metod, opiera się o cudze doświadczenia i zdobycze, szuka się również dróg własnych.
Sprawa leczenia dziecka przewlekle chorego jest kwestją zupełnie prawie nową w Polsce.
Zmarły Rektor J. Brudziński zorganizował znakomicie racjonalne szpitalnictwo dziecięce dla dzieci z chorobami ostremi. Dziś nadszedł moment rozszerzenia Jego idej: lecznictwo dziecięce, okres sanatoryjnego leczenia dzieci w Polsce.
Powstaje w Polsce wyraźnie pewien systemat omawianego lecznictwa: jeszcze rzadkie w kraju prewentorja i kolonje letnie wypoczynkowe, z 4‑ro tygodniowym okresem przebywania, to pierwszy rodzaj; drugi rodzaj — to sezonowe kolonje lecznicze z czasokresem najczęściej dłuższym niż 6 tygodni, bo dochodzącym często do 3‑ch miesięcy i więcej. Wreszcie uzdrowiska stałe z całorocznym w nich pobytem dzieci chorych — to trzeci rodzaj przewlekłego leczenia, najbardziej racjonalny, ale i najbardziej kosztowny.
„Górka“ świadomie, od samego początku, dąży po tej linji, rozporządzając już dziś kolonjami letniemi wypoczynkowemi w Busku (dla 1.000 dzieci) i w Hallerowie nad morzem dla 120 dzieci. W bież. sezonie wydzierżawiono również zalesione wzgórze w Tarnoskale (połowa drogi Kielce—Busko), gdzie 100 dzieci wypoczywało w idealnych warunkach zdrowotnych i w razie potrzeby przywożone były do „Górki“ dla kuracji kąpielowej czy innej.
Dzięki wybudowaniu b. ładnego pawilonu letniego na 524 łóżeczek, pomysłu arch. J. Witkiewicza, sezonowa dotąd akcja lecznicza na „Górce“ posunęła się naprzód. W ostatnim sezonie roz-