Strona:Z teki Chochlika (Piosnki i żarty).djvu/011

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Maryi Zagórskiej
Żonie Mej
poświęcam.
Vanitas vanitatum.

Marność jest klątwą ziemi syna,
A działem jego — nieświadomość,
A losem jego dzieł — znikomość,
A imię jego — proch i glina!

Próżno się kusi wzlecieć duchem
Z pyłu gdzie trawi go tęsknota;
Próżno się zrywa i szamota
Skowan glinianych pęt łańcuchem!

Dnie jego są jak dnie najemcy,
A jak sęp głodny jego serce,
I w wiecznej z sobą on rozterce,
I nie masz — nie masz dlań rozjemcy!

∗             ∗

I coż ma człowiek z trudu swego?
I z prac tych, które wszczął pod słońcem?
Czas jego pędzi szybkim gońcem;
Znikł — a nie widział nic trwałego!