Strona:Z powodu jubileuszu profesora Duchińskiego.pdf/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
27

spółecznego,“ trzymanych gwałtem w domach nierządu i odprzedawanych z rąk do rąk jak za najlepszych czasów. Od podobnej niewoli nigdy nikogo nie broniło, nie broni i bronić nie będzie jak najczystszej krwi pochodzenie „aryjskie“ — „Aryjczycy“ panowie wieszali sobie dla rozrywki chłopów „aryjczyków,“ gwałcili chłopki „aryjki,“ stworzyli jus primae noctis, prawo wspólne im i patryjarchom Goryllów czy też jakiejś innej odmiany naszych krewnych czwororęcznych. — Bardzo zaś wymowną illustracją owej bratniej miłości wszecharyjskiej na tle stosunków socjalnych w łonie tego samego społeczeństwa były rzezie obustronne w czasie komuny Paryzkiej z r. 1871.
Nie mówię już o zaciętych kłótniach w łonie jednej i tej samej rodziny, o rodzonych braciach, procesujących się do upadłego, i o innych t. p. zjawiskach, przypominających widok dwóch psów, gryzących się o kość, a jednakowo właściwych tak światu „turańskiemu“, jako też „aryjskiemu“. Wszędzie walka, wszędzie wzajemne czyhanie na własność i skórę bliźniego, czyhanie i tępienie się, które mądrość średniowieczna ujęła w wyrażeniu „homo homini lupus“ (człowiek człowiekowi wilkiem). Zresztą w wyrażeniu tem za wiele mieści się zaszczytu dla człowieka, a wilk zostaje niepotrzebnie oszkalowany. „Homo homini homo“ — oto zupełnie dokładne, zgodne z rzeczywistością sformułowanie owej maksymy. Zwierzę o tyle jest wyższem od człowieka, że przy zamachach na inne zwierzę chodzi mu jedynie o zaspokojenie głodu lub innych potrzeb fizycznych. Wilk zje owcę, ale nie będzie jej zmuszał do zmiany przekonań, nie będzie jej narzucał swojej wiary, swojego języka, nie będzie jej zmuszał do stania się wilkiem. Jeden samiec-zwierzę zdusi drugiego w walce o samicę, ale nie będzie wymagał od pokonanego rywala wyznania, że zwycięzca ma do tego jakieś wyższe prawo, że postąpił sprawiedliwie. A człowiek, czy to „Aryjczyk“, czy „Turańczyk“, tępi swego „bliźniego“ dla ideału, dla mrzonek. Tylko między ludźmi spotykają się kanibale moralni i polityczni, domagający się np., ażeby