Niektóre podają ustępy z mów, zwłaszcza słowa Marszałka. Tu i ówdzie dwie równie fałszywe wiadomości o zakazie kazań w dyecezyi lwowskiej i o ułatwieniu podróży ze strony rosyjskich władz granicznych. — Najdrobniejsze szczegóły roznosił telegraf, np. o proteście kapituły przeciw zbyt wielkiemu katafalkowi w katedrze. Spotykamy tę wiadomość między innemi w paryskiem piśmie Illustration, które podaje i drzeworyt według krakowskich rysunków wykonany, przedstawiający nabożeństwo na Wawelu.
Francuskie pisma przesadzają wspaniałość obchodu. — Monde pisze o dwudziestu tysiącach wieńców, wśród których sto srebrnych. Wartość ich ogólną ocenia na pięćkroć sto tysięcy franków. Widzi na obchodzie Polaków, przybyłych z Ameryki, Azyi i Afryki.
Ażeby się nic bez humorystycznej strony nie obeszło od tego jest w Paryżu Figaro. Mimowolny jego komizm bywa często większym od zamierzonego. Na dowód telegram:
„Kraków 4 lipca. Więcej niż sto tysięcy osób przybyło na uroczystość Mickiewicza. Powszechną zwraca uwagę deputacya literatów petersburskich. Przeszło dwadzieścia tysięcy wieńców będzie złożonych u podnóża pomnika. Nabożeństwo żałobne odprawi kardynał Dunajewski, poczem rabi odmówi na grobie modlitwy za umarłych. Zamierzają zamienić uroczystość na manifestacyę słowiańską wielkiej doniosłości.”
Wyższem wszelako jest jeszcze wyjaśnienie, przesłane N. Reformie przez p. Adolfa Inlendera, wiedeńskiego korespondenta Figara. Oto w redakcyi nie wiedziano, co znam słowa, przesłane jej telegraficznie: „duchowieństwo trzech obrządków” i wytłómaczono sobie, że trzecim obrządkiem musi być mojżeszowe wyznanie. — Zepsulibyśmy żart, dodając komentarze.
Gdybyśmy tu wspomnieli o pragskich dziennikach, obrażonoby się może w Czechach, że głosy z nad Mołdawy o wielkim poecie Słowiańszczyzny zaliczamy do obcych. Niechaj