nie, Ta trumna niech was uczy, że u Chrystusa tylko znaleźć możecie uzdrowienie, a nie u ludzi, których rozumy fałszywym blaskiem, jak szych i świecą nocną porą jak pruchno! Do was to odzywa się nasz wieszcz: „O młodzieży poczęta na przeszłości grobie, niech przeszłości duch polski spocznie na tobie; niech cię okryje skrzydły czarownemi; niech jak z rodzajnego drzewa, pełny owoc popłynie z głębi twojej duszy i przed oczyma słońca dojrzewa.“
Niech ten grób wieszcza, obok królewskich grobów, będzie nowym związkiem przeszłości z przyszłością, bo was, teraz pole przędzę dziejów naszych prząść dalej, ale jej nie przerywać. Boże wam daj! aby nić dziejowa w waszem ręku oświecona została słońcem, które dla nas było za chmurami, aby łzy nasze, krew i znój, któryśmy na dzieje nasze wylewali, rozgorzały dla was jasnym wolności płomieniem!
A teraz, wieszczu ukochany, czelnie cię przywitam imieniem duchowieństwa polskiego w tej starożytnej Katedrze, pełnej naszych odwiecznych, świętych pamiątek?
My wiemy, żeś był śmiertelny i grzeszny człowiek, ale z Bogiem umierałeś, a duchowieństwo całe przez wszystkie lata zanosiło modły do Boga i bezkrwawe Ofiary za duszę twoję, bośmy wszyscy od ciebie uczyli się kochać Ojczyznę i braci, boś ty miłość szerzył i nadzieję krzepił pieśniami swemi. Więc jak po latach trzydziestu i pięciu powiedział ci Pan: „wstań, weźmij trumnę twoję a chodź!“, tak wierzymy, że i duszy twojej powiedział już: „wstań,“ że „znalazłeś już tego, co zdoła zapłacić, rzetelnie, z lichwą i na czas – On w niebie!“
Naród oddał ci po śmierci cześć najwyższą, na jaką go stało, a Bog niech ci, piewco ukochany, zapłaci za to, żeś Polsce w nieszczęściach stał się krynicą nieustannej pociechy, stokrotnie i niech ci będzie miłościw, boś ty „zawsze szanował Imię Najświętszej Rodzicielki, boś kochał naród, boś kochał wiele, boś kochał wielu“. Jej obraz umieściliśmy w grobowcu twoim, aby ci za Jej przyczyną, za pieśni twoje dał Bóg śpiewać z aniołami pieśń wiekuistej chwały Boga Ojcu i Synowi i Duchowi świętemu. Amen.