zawsze jednak przeważa w niem radość z życia i pełen otuchy spokój o przyszłe losy Ojczyzny.
U nas rzecz ma się inaczej. Niebrak chlubnych wspomnień z naszej przeszłości, a w naszych dziejach niebrak kart jaśniejących chwałą; ale ta przeszłość jest całym nasz skarbem, poza którym innej niemamy spuścizny. To też gdy przyjdzie nam święcić pamięć dni minionych, to w zgodnym, akordzie naszych myśli i uczuć „są wszystkie struny, prócz struny wesela”.
Tem silniej odezwać się musi nuta żałoby we wszystkich sercach dziś, kiedy po latach tułactwa wracają na naszą ziemię popioły nieśmiertelnego, a sercom polskim najdroższego wieszcza, – kiedy do tej ziemi złożyć mamy zwłoki wielkiego męża, poety, wygnańca, któremu niestety za życia nie było dane „powrócić cudem na Ojczyzny łono”.
W obecnej naszej doli, jedynym jasnym promieniem pociechy, jest myśl, te przynajmniej tu, na tej części polskiej ziemi, dzięki wspaniałomyślnemu Monarsze, wolno nam popiołom Adama Mickiewicza oddać cześć, jaka im się od całego narodu należy, i złożyć je tam, gdzie od wieków zwykł naród nasz chować królów swoich i bohaterów.
W grobach królewskich na Wawelu, obok trumny, w której spoczywają kości zwycięzcy z pod Chocimia i Wiednia, stanęły już w naszem stuleciu dwa nowe grobowce; Księcia Józefa i Kościuszki. I słuszna, że gdy królów nie stało, szereg ich zamknęli dwaj najwierniejsi i najgodniejsi przedstawiciele ostatniej epoki, ci, co w dniach pogromu i najcięższych nieszczęść, ratowali dobrą sławę narodu.
Obok bohaterskich wodzów, którzy powierzony im honor Polaków Bogu tylko oddać chcieli, ma dzisiaj spocząć równy im miłością Ojczyzny i wielkością serca a siłą uczucia i potęgą umysłu górujący nad wszystkimi, ten, co „za miliony cierpiał, ” „a miłością swoją objął cały naród,” „wszystkie przeszłe i przyszłe jego pokolenia”.
Przyjmując imieniem kraju drogie te szczątki, winienem przedewszystkiem dać wyraz, zgodności naszych uczuć, stwierdzić, że cały naród pragnął gorąco, by zwłoki Mickiewicza wróciły na naszą ziemię, a wszystkie polskie serca miejsce spoczynku jednomyślnie mu przeznaczyły. Nie łatwo jest
Strona:Z pogrzebu Mickiewicza na Wawelu 4go Lipca 1890 roku.pdf/2
Wygląd
Ta strona została przepisana.