Strona:Z martwej roztoki.djvu/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wszak już umiemy walnie
Dusze w mgłę zmieniać — ciała rtęcić!

I cóż, że tam ktoś płacze,
Ranion naszemi strzały?
„Człowiek wyższy, mąż wdały,
Drogę do nadczłowieka znaczę...“

Tako rzekł Zaratustra.
Więc niech nas ani swędzi,
Co tam „tłum“ o nas gędzi!
Żeśmy „wyżsi“, dowodzą nam — lustra.