Strona:Z jednego strumienia szesnaście nowel 373.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

u ludu, nikt większą powagą przedsięwzięcia tego przed ludem nie okryje. Sam rabbi Boruch, który wiadomo jak gorliwie opiekuje się ubogimi, ku większej korzyści ubogich prosi go o to...
Co oni takiego grać mają? Grać mają sztukę p. t. »Silny Samson«, którą Rebe Szymszel z pewnością zna (czegoż nie zna mądrość Rebe Szymszela?), a w której są takie piękne śpiewania i takie piękne widoki, że... ach!
Josiel, kuśnierz, mówić przestaje, lecz zza krępej postaci jego wysuwa się wysoki Mowsza, malarz szyldów, i z uśmiechem, napoły wesołym, napoły nieśmiałym, czyni tę trafną uwagę, że Rebe Szymszel i dlatego jeszcze przychylić się do prośby ich powinien, że najstosowniejszem będzie, gdy rolę »Silnego Samsona« odegra »Silny Samson«. Wszak tamten nazywał się Samson i ten nazywa się Samson, a jeżeli tamten miał siłę w swojem ciele, ten ma siłę w swoim rozumie.
Uwaga ta Mowszy tak grzeczna, dowcipna, a przytem słuszna, otrzymała poklask ogólny.
Rzeczywiście, Szymszel to Samson, tak jak Mowsza to Mojżesz, Josiel — Józef, Icek — Izaak i t. d.
Szymszel czyli Samson długo namyślał się nad uczynionem mu przedstawieniem. To, czego po nim żądano, było nie medytacyą już i nie kontemplacyą, ale czynem, więc czemś, z czem Szymszel nie miał dotąd stosunków najmniejszych.
Czyn przerażał go. Tak mu ciężko będzie chodzić, ruszać się, usiłować, — słowem działać. Przytem rzecz tak płocha, jak granie teatru, czy nie ubliży jego powadze, czy nie poniży jego dostojności?
Myślał długo, potem wstał i rzekł:
— Jeżeli kantor mówi, że ja mam taki piękny głos do śpiewania, i jeżeli rabbi Boruch mnie o to prosi i jeżeli to dla ubogich, to ja zgadzam się do tego należeć.