Strona:Złotowłosy chłopiec (1939).djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

on jest bez pracy i chętnie weźmie się do każdej roboty. Rybacy zgodzili się z radością.
— Utonął trzy dni temu nasz pomocnik. Tęgi to już był rybak. A ty pewnie nawet nie wiesz, jak się sieci zarzuca?
— Nie wiem — odparł szczerze chłopiec — ale nauczę się po pewnym czasie.

Od tej pory często wyjeżdżał z rybakami na morze. Gdy fale były zbyt wielkie lub groziła burza, zasiadali wszyscy trzej przed chatą i naprawiali sieci. Rybacy opowiadali Jaśkowi różne legendy i historie związane z morzem. Czasem odwiedzał ich ktoś z sąsiedniej wioski, przynosząc wieści ze świata. Pewnego razu nadszedł siwy jak gołąb staruszek. Rybacy ucieszyli się bardzo. Poprosili go zaraz, żeby opowiedział Jaśkowi historię zatopionej korony.

19