Strona:Złotowłosa królewna.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   7   —

— Powiedz, przecudna, co ci się przytrafiło, a może cię z twego nieszczęścia wyratuję!
— Bawiłam się moją złotą kulą, i oto wpadła mi do wody i nie mam tak pięknej zabawki. Płaczę dlatego i niczem innem już się nie pocieszę!...
— Tylko to! — zadziwiła się żaba. — Ależ to drobnostka!.. Od tego jestem ropuchą, żeby zanurzać się w wodzie i wydobywać co potrzeba. Zaraz ci, cudna królewno, przyniosę...
— Ale przedtem muszę wiedzieć, co mi dasz za tę przysługę?
— Ach! wszystko, czego tylko zażądasz... Perły, brylanty, korale, złoto i srebro na twoje będą rozkazy... Moje suknie, moja korona wysadzana drogiemi kamieniami... Wszystko, wszystko ci oddam!..
— Szaty twoje i klejnoty, twoje perły i twoja korona niczem są dla bie-