Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/439

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szych dnia Czerwca wydalił się z Medyolanu na wieś Kassyakus zwaną, w któréj dozwolił mu pobytu i wszelkich do życia potrzeb, szczery i zażyły jego przyjaciel Werekund jéj właściciel. Na tém błogiém ustroniu: mając przy swoim boku matkę, Nawigiusza brata, syna Adeodata, poufałego przyjaciela Alipiusza, Nebridyusza, dwóch krewnych swoich Lastydyana, i Rustyka, tudzież dwóch uczniów Trygecyusza i Licencyusza: ulubioném jego zatrudnieniem była bogomyślność, ścisłe zachowywanie postu; bo tyle tylko używał pokarmu, ile na uśmierzenie głodu wymagała potrzeba; częsta i gorąca modlitwa i rzewliwe opłakiwanie przeszłych zboczeń swoich. W czasie swojego na wsi pobytu napisał kilka dziełek, jako to: Przeciwko akademikom filozofom; o szczęśliwém życiu; o porządku, i samotne rozmyślania duszy z Bogiem. Ujęła go tam nieznośna boleść zębów, udał się w niéj z żywą ufnością do Boga. Monika uklękła z domownikami swojemi, modliła się, i Augustyn się modlił; co tylko modlić się zaczęli, wnet znikła boleść, a to rychłe okazanie dobroci Boskiéj, rzewne łzy wdzięczności z oczu jego wycisnęło.

387 roku, na początku czérdziestodniowego postu, powrócił Augustyn z przyjaciółmi swoimi do Medyolanu, wpisał swoje imie w poczet sposobiących się do przyjęcia Chrztu ś. i we wielką Sobotę tegoż roku z Alipiuszem i piętnastoletnim Adeodatem przyjął Sakrament Chrztu od ś. Ambrożego. Poczém zniknęła od razu owa zgryzota z jego sumienia, która pochodziła z przeszłego życia jego i dotkliwie go dręczyła; nie mógł w owych dniach odrodzenia się nakarmić serca swojego dziwną słodyczą i pociechą: gdy rozważał głęboką tajemnicę wyroków Bożych około zbawienia ludzkiego rodzaju. Rozczulał się aże do łez w pośród hymnów i śpiewów pobożnych, któremi grzmiał właśnie wtedy kościół Medyolański, gdy lud pobożny czuwał dniem i nocą w obronie swojego biskupa Ambrożego[1]. Umocniło nie-

  1. Wyzn. księga dziewiąta, rozd. VII.