Strona:Wydawca - Do krytykuw.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zauważyliśmy, że od hwili ńepszyjemnego incydentu z p. Pieńkowskim, (krytykiem „Gazety Warszawskiej,“) w kturym według starego mańifestu Marinettiego brały udźał „policzek i pięść,“ bzdury na temat nowej poezji, pojawiające śę od czasu do czasu w gazetah stołecznyh i prowincjonalnyh, zjawiają śę już obecńe bez podpisu. Pohwalamy w zupełnośći ten rozumny odruh ze strony naszyh „krytykuw,“ hcemy jedyńe sprostować ńeporozumieńe, jakie śę tu zakradło. Mianowiće, jak donośiły gazety, sprawcą zajśća z p. Pieńkowskim stał śę p. Jarosław Iwaszkiewicz, wprawdźe ruwńeż poeta, ale członek warszawskiego mieśęczńika „Skamander,“ zatem z jakąkolwiek „nową poezją“ vel futuryzmem nic ńe mający wspulnego. Futuryśći polscy, pszystępując do wielkiej pracy reorgańizacyjnej, hcą mieć ręce czyste, dlatego ńe będą ih używać do czynnośći, w kturyh-by śę mogły powalać.
Pozostawiamy to tym, kturyh te „krytyki“ dotykają, lub obrażają.