Strona:Wychowanie narodowe a Eucharystya.pdf/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   7   —

i pragnienia? ono nam wyliczy króciutki ich rejestr: współpielgrzym i współtowarzysz, potem przyjaciel, ofiarnik, co oddaje się za mnie, a w końcu miłośnik i oblubieniec. I cała tak bogata skala miłości zmieści się wygodnie w tych słowach kilku; wszystko czego się serce w życiu nadzieje, do czego na drogach swych i pracach zmierza, czem się raduje i odpoczywa w swych pragnieniach, nad czem boleje, po czem płacze żałobne i niepocieszone, wszystko to razem w wiązance tych pojęć i wyrazów odnajdziesz.
A Pan i władca ludzkich serc podsłuchał ten głuchy a potężny szmer westchnień; podpatrzył symbole i obrazy, przez które miłość się wypowiada, i wszedł sam w nie; i wszedł nie już jako symbol, ale rzeczywiście i istotnie: »Jam jest chleb żywy, który z nieba zstąpił« — zawołał.
I w chlebie tym stał się naprzemian towarzyszem, pielgrzymem, przyjacielem, ofiarą i ofiarnikiem, a stał się wszystkiem przez miłość, co się do ostatka wyniszcza, by cel Swój upragniony osięgnąć i z duszą ludzką najściślej się zespolić.
Jakież to być musi wszechstronne i potężne oddziaływanie nadprzyrodzonej miłości, która w takiej hojności, takim nadmiarze i takim zbytkownem bogactwie ludzkości się udziela! Jaki to bogaty i potężny nad wyraz wszelki strumień krwi nowej wstrzyknięty zostaje ludzkości, który z takiej miłości wywabiony i wyciśnięty został! nie darmo narody wieńcem otaczają tron eucharystyczny.
»Krew narodów ssać będziecie«. Słowa te Izajasza proroka możnaby do nas wszystkich przy-