Strona:Wychowanie narodowe a Eucharystya.pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   18   —

A jednak Bóg przez doświadczenia, przez fakta dziejowe przesyła odpowiedź: tak, rosnąć macie i musicie. Gdy wzmagać się duszą będziecie, wytrzymacie wszystko, zwyciężycie! i wszystko uniesiecie.
Ile to razy zdaje się nam, że już nie mamy potrzeby o duszy narodu myśleć, że nam już czas odpocząć i używać. Aliści rzeczywistość przekonała nas, że jest inaczej!
Radzibyśmy spocząć czasem, przystanąć, bo się nam zdaje, że jutrzenka lepsza błyska, że już wybija godzina zmiłowań, że kajdany same się rozejdą, które nas cisną i dławią.
Złudzenie! rzeczywistość nas pouczy, że jeszcze raz wrócić nam potrzeba do cierpienia i krzyżów, przez które rosnąć mamy ponad wszystkie klęsk cmentarze!
Albo znowu sądzimy, że to nic nie zawadzi, jeśli zasadę co choć szczytną ale nas zbyt dużo kosztującą, zamienimy na inną wedle nas realniejszą i lepiej się godzącą z rachunkiem i cyfrą.
I to nas omyli i zawiedzie, bo zaraz psuć się poczyna wewnętrzna cała spoistość i jędrność duchowego, narodowego życia i rysują się ściany przez nas wystawionego gmachu; kiedyindziej zapatrzeni w ziemskie nadzieje, sądziliśmy, że moralność nie potrzebna jest w praktycznem życiu; że wolno jest bezkarnie czy to mądrości stanu, czy mądrości politycznej narodu oderwać od duszy to co wzniosłe kołysze idee. I co się dzieje? tejże chwili przegrywamy w naszych zapasach