Strona:Wybór wierszy M. Pawlikowskiej Bluszcz 1924-1930.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Odjazd

Kłaniasz mi się z pokładu —
Wspaniały, szalony!
Odjeżdżasz — Bóg wie dlaczego!
A w ślad za Tobą sen mój,
W łódeczce zrobionej
Z dawnego listu
Słodkiego.
O, już się zanurzyła w morzu do połowy!
Nie dogoni Cię.
I nie wróci.
Masz tam blisko przy sobie
Biały pas ratunkowy...
Czemuś go Miłości
nie rzucił?