Strona:Wybór poezyj pomniejszych Wiktora Hugo.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Oto w liściach się ukrywa,
Bystra, żywa,
Zważa na każde ruszenie,
Cała jak granat się żarzy,
Na swéj twarzy
Uczuwszy... muszki dotknienie.

Wszystko widać, co dla świata,
Kryje szata.
W błękicie jéj ślicznych oczu,
Błyszczy spojrzenie cudowne,
Gwiazdce równe,
Skrzącéj się w nieba przezroczu.

Ociérana kropla z ciała,
Tak ściékała
Jak lekki dészczyk z topoli.
Jak gdyby Sułtanka która
Perły z sznura,
Rozrzuciła ze swawoli.

Igrając sobie niedbale
Sara wcale
Nie myśli kończyć zabawki,
Tylko się huśta leniwa,
I tak śpiéwa,
Z rozkołysanej huśtawki: