Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/516

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zostawić to dzieło poczęte w martwym zamilczeniu. Miła-to perspektywa biskupstwa łuckiego, na-pół litewskiego, dla Pińczuka i Brześcianina, jako ukazująca nadal zamiar godziwéj ambicyi, lepszość sytuacyi, a tym samym cień jakowyś i ochłodę pracowitych znojów moich. Ale ja sam sobie rady dać nie zdołam, bo i nie umiem chodzić temi szlakami, po których intryga z polityką ciemne stawi kroki, i nie godzi mi się, mając króla łaskawego i krew jego dobrze mi życzącą.
Gdy więc już książę generał dopełnił swego kresu, większego tu nierównie potrzeba przewodnika. Oświadczenia biskupie, ponieważ się stosują do W. K. M. i właśnie z żądania pańskiego mają swoję emanacyą, nie będzie to może przeciwko powadze królewskiéj, gdy W. K. M. sam do niego napisać raczysz. Potrzeba jego kategorycznéj odpowiedzi, bo na tym fundamencie możnaby potym było rzecz puścić do Rady, bywszy ręką jego własną zapewnionym. Poważyłem się napisać formułę, jeśli ona wpadnie w myśl W. K. M. Nie zapominając na niego, nie zapomnisz W. K. M. na mnie, boć to bardziéj mój interes. Już-ci to i on służył dobrze W. K. M., jak mi się zdaje, bo ja wreszcie nie wiem téj tak dziwnej mechaniki głów magnatów naszych.
Podskarbi nadworny litewski[1] będzie układał bez pochyby posłów dla W. K. M. na sejm przyszły. Raczyłeś W. K. M. zapisać miedzy Inflantami Jezierskiego i utrzymać obiecałeś. Będzie-to zawsze pewny głos i nieporuszony. Niechże on nie spada z tablicy; bardzo suplikuję W. K. M. za nim. Wszak to dzieło rąk pańskich. P. sekretarz koronny miał list od p. Bernowicza, podczaszego nowogrodzkiego, i podobno mówił W. K. M. o nim, że chce być także posłem. Godny-to obywatel i, moim zdaniem, w całym tym województwie najrozumniejszy. Był dwa razy deputowanym i delegowanym od trybunału do W. K. M. Ja za niego zaręczam, że będzie we wszystkim powodny i poczciwy. Trochę do niego oziębłości wyczytasz W. K. M. z kontentów listu jego do mnie, który wiernie posyłam i o spalenie równo z moim szpargałem proszę. Potrafisz W. K. M. nakłonić podskarbiego, który aliunde ma szacunek Bernowicza. Daj Boże, żeby wszyscy tak byli poczciwi, czynni i tak kochali W. K. M.

(Bez daty i podpisu).




  1. Antoni Tyzenhaus.