względem pisania
HISTORYI NARODOWÉJ.
Virg.
Zawołany od W. K. M. do pisania Historyi Narodowéj, nim do tak przeważnego dzieła powolną zawsze na rozkazy pańskie rękę ściągnę, niech mi się godzi z powinnym ku monarsze respektem, a poufałą ku dobrodziejowi szczerością, otworzyć serce, co o téj pracy myślę, czego do jéj wykonania potrzebuję; ażebym nadziei o zdolności mojéj powziętéj płochą porywczością nie zawiódł; a wszedszy raz na ten plac obszerny, nie miał więcéj zawady w tak trudnym, i od żadnego jeszcze od dwu wieków nieprzedsięwziętym biegu.
Przepędziłem, Panie Miłościwy, lat wieku mego czterdzieści i dwa w pracach od młodości przykrych i nieustających; a lubo stan mój w zaciszy nie chlubny i nie okazały, nie narażał mię na brzmiące owe, próżnym częstokroć hałasem, zasługi, śmiele jednak mówić mogę, żem próżnowania nie lubił, będąc i z przeszłego powołania mojego do ustawicznych robót przyuczony, i punktem honoru, szacunkiem zgromadzenia, a wrodzoną miłością sławy do wytrwania w nich zasilany.
Panowanie W. K. M. dodało mi więcéj jeszcze ochoty. Nie znając w sobie innéj ambicyi, nie czując innego zysku, prócz podo-