Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/484

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
O życiu Tacyta.




Urodził się Tacyt w Interamnie, z ojca rycerskiego stanu, który był prokuratorem Galii Belgickiéj około roku założenia Rzymu 810, Chrystusa Pana 57, za drugiego konsulatu Nerona Cezara z kolegą Lucyuszem Pizonem. Lubo stolica świata i wszystkie prawie prowincye zaraziły się niesłychanemi w starożytności występkami, idąc za przykładem panującego tego dziwotwora; atoli czujność bacznych rodziców i dane z niemowlęcych lat dobre synowi wychowanie, ochroniły go od powszechnéj obyczajów zarazy, tak dalece, że utwierdzony w cnocie, równie szczęśliwie przebył burzliwe i tylą zbrodniami skażone Galby, Ottona i Witeliusza panowanie.
Po wstąpieniu Wespazyana na tron, powróciły do kraju, z powszechnym pokojem, dobre obyczaje; a z niemi razem odżyły potłumione rozruchami domowemi i okrucieństwem panujących nauki których rozkrzewienie nowy monarcha za najpierwszy urzędu swego obowiązek być sądząc, uczonych i uczących się hojnością wspierał. Z tych, tak szczęśliwych dla narodu, czasów korzystając Tacyt, nauczył się krasomówstwa, biorąc za przykład i nauczycielów Marka Apra i Juliusza Sekunda, którzy naówczas wymową innych celowali.
A że chwalebnym Rzymian obyczajem, młódź szlachetnie urodzona, a do różnych tak pokojowych jako wojennych urzędów sposobiąca się, przy cywilnych umiejętnościach, w rycerskiéj sztuce ćwiczyć się była powinna; przeto nasz Tacyt udał się na służbę żołnierską, ażeby w swoim czasie i piórem i żelazem mógł ojczyźnie pożytecznym zostać obywatelem. Dopełniwszy zamierzonego kresu, poślubił sobie córkę Kneja Juliusza Agrykoli, konsula w r. od założenia Rzymu 830, będąc już sam uczyniony kwestorem od Wespazyana, ile z pism jego dociec możemy. Pomnożył godności Tytus, zdobiąc go wyższemi w Rzeczypospolitéj godnościami, przez wzgląd na osobliwsze cnoty, które pod dobremi monarchami szacunek jeszcze należyty znajdowały.
Ztymwszystkim, nie opuszczał nic ze zwykłych sobie uczonych zabaw, dając wybornéj wymowy znakomite dowody, w bronieniu spraw przyjaciół i klientów; bo u Rzymian najszlachetniejsze osoby nie wstydziły się w sądowych kołach, na tym, iż tak rzekę, najokazalszym dowcipu, cnoty i krasomówstwa widoku, patrońskich sprawować urzędów. Zagłuszona dzikiéj zwierzchności okrutnym panowa-