Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/467

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
III. Pochwała.




Pan Czuryło — wielkiego człowiek zachowania;
Chowają go za kratą ciemnego mieszkania:
Znajomy wszystkim pańskim i szlacheckim dworom,
Nigdzie się skryć nie może swoim kredytorom.
Arcyrzetelny w mowie: nie chce przeczyć temu,
Że u wszystkich pożycza, nie płaci żadnemu.
Wkrótce téż będzie, gdy go drabi złapią, wzięty;
A gdy odrą, zostanie nagi, jako święty,
I pewnie niejednego nabawi odpustu;
Bo mu odpuścić muszą, dawszy na grzbiet chróstu.




IV. Równość po śmierci.
(Z francuskiego)




Sen miałem, iż zeszłego po długiéj chorobie
W jednym mię obok z kmiotkiem porzucono grobie.
Nie mogąc znieść obelgi, że prosty chłop lada
Pobratał się z szlachcicem, fuknę na sąsiada:
„Precz, niecnoto, z tym ścierwem gdzie do inszéj jamy!
I po śmierci znać, co są szlachta, a co chamy!“
„Niecnoto? chamie? Wej, wej!“ — odpowie mi raźnie.
„Niémasz tu żadnych niecnót! Sam-eś taki, błaźnie!
Wszyscy w tym dole równi. Milcz! a śpij w pokoju!
Jako ty swego panem, tak ja swego gnoju!“
1770, Zab. II, 57 — 8.