Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/353

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I ty przed jego promienistym biczem
Z bladym, księżycu, umykasz obliczem,
Kryjąc powoli przed bratnią pożogą
Głowę dwurogą.

Wszystko na jego przybycie się śmieje:
Ptak się weseli, ziółko zielenieje,
Trzody się pasą, idą w pole ludzie.
Dafnis śpi w budzie!

Zanuć, ma smutna fletni! aza na twe pienie
Prędzéj do mnie mój Dafnis trzodę swą przyżenie.
Motylu różnowzory, robaczku skrzydlaty!
I ty lubisz posysać miodorodne kwiaty.
Siądź tu na tym bławatku przy téj czystéj wodzie,
A przypatrz się ciekawie twéj ślicznéj urodzie.
Oto jako twe żagle puszek okrył miętki,
Jak je cudnie szkarłatne ukropiły cętki
Na gruncie srebrnolitym, a zatokiem krzywym
Bramka złotem obeszła i szmaragiem żywym,
I twój czubek na głowie, z krasnych piórek wity,
Piękniéj świeci niż rubin, niźli chryzolity,
Które misterna ręka, sprzągszy w dziwne wzory,
Gęstopiętre książęcych cór zdobi kędziory;
A niewinnym zapałem blask miotając wdzięczny,
Draźni słońce w dzień biały, w nocy krąg miesięczny.
Darmo się nasza Baucys muska, stojąc wedle
Krynicy, i w ciekącym przegląda zwierciedle.
Darmo buzię fałdami pooraną gładzi
I cynobrem potrząsa i muszki nań sadzi,
I usteczka sznuruje i sobie pochycha,
A parobek, ze śmiechu, stojąc w kącie, zdycha.
Piękniejszyś ty, motylu. Nie pomogą babie
Ni farbiczki zamorskie, ni gładkie jedwabie.

Zanuć, ma smutna fletni; aza na twe pienie
Prędzéj do mnie mój Dafnis trzodę swą przyżenie.

Czy na ozdobę tego kącika
Całą natura władzę wywiera,
Że co ma tylko, to w nim zamyka,
Że go w tak śliczną postać ubiera?