Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/304

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Bez serca, wiary, życzliwéj chęci
Nudne są biesiady wasze.
Wspomóż, radź, w czasie miéj mnie w pamięci,
A postaw choć wody czaszę.
I na wsi wiodąc życie niewinne,
Znajdę, czym głód mój oddalę,
A pany tylko poczciwe, czynne
I zdatne ziomkom pochwalę.
Takim-eś, książę, w mym przekonaniu;
Lud ci to przyznaje liczny,
Który w stołecznym twoim mieszkaniu
Hołd ze mną niesie publiczny.
Pracę ci włożył naród z urzędem,
Dni twoje pędzisz na pracy,
Z winnym każdego przyjmujesz względem,
Jak żyli dawni Polacy.
Bez próżnéj chluby, więcéj niż wielu,
Czyni twe mądre milczenie;
Masz zawsze dobro kraju na celu,
Słodkie dla króla ulżenie.
Gdy on pod ciężkim berła brzemieniem
Zmożony, ledwo nie pada,
Twoja go miłość osłania cieniem,
A wierna podpiera rada.
Pierwsza dwóch braci w ojczyźnie paro,
Jéj losy na was Bóg włożył.
Bogdajby z cnotą, mocą i wiarą
Pod wami one pomnożył!




XXXI. Po rozstaniu się.




„Już jéj niémasz, już drogie serc naszych kochanie
Ostatnie uczyniło z nami pożegnanie;
Już gdzieś w obcéj dziedzinie wdziękiem gładkiéj twarzy
I okiem dobroczynnym lud szczęśliwy darzy.