Strona:Wybór pism J. I. Kraszewskiego T.X.djvu/242

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

234
WYBÓR PISM J. I. KRASZEWSKIEGO.

się z Jazonem połkniętym przez smoka i wyswobodzonym z gardła jego. Mity są wieczne, a odkrycie ich znaczenia....
— Do was należy! rzekł łagodnie, uśmiechając się, z ukłonem Süssemann.
— Tak! rzekł naiwnie Niemiec: pewna jest, że to do mnie należy. Znajdziecie tu nietylko Herkulesa — dodał — ale i Orfeusza, którego pierwsi chrześcianie wzięli za emblemat missyi Chrystusa na ziemi. Ten Chrystus, Pastor Bonus, to także postać, którą sztuka chrześciańska wzięła od pogan i swoim zwyczajem zastosowała do siebie. Kalamis był twórcą tego typu w starożytności. Jest to Merkury Kriophoros.
— Bredzisz, kochany Grone! rzekł Anglik, idąc daléj.
Przewodnik pluł i oczy wywracał, słuchając tego.
Korzystając z chwili milczenia, które zdumiony nieco apostrofą zachował Niemiec, Anglik podchwycił, cały przejęty sytuacyą, z oczyma dziwnie rozpłomienionemi:
— Wystawcie sobie owe wielkie, tajemne uroczystości, owe zgromadzenia wiernych, i ofiary, i uczty, i braterski pocałunek tych, którzy wkrótce paść mieli pod katowskim mieczem. Co za obrazy! Jak wielkie i święte obrazy!
— Ten, to dobry katolik, mruknął przewodnik Antonio: ale ten drugi Tedesco, diavolo, eretico.
Wtém Niemiec przyszedłszy nieco do siebie, nie dał rozczulonemu dokończyć, bo go erudycya dusiła i zmuszony był zrzucić ją z siebie.
— Zgromadzenia, — zaczął krzyczeć szybko — zgromadzenia owe zwały się agapes, ἀγάπαι od ἀγάπη,