Strona:Wybór nowel (Wazow) 010.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nowanie od śnieżnych szczytów Tracyi, aż do źródeł świętego Gangesu.
Drugi mędrzec rzekł stroskany:
— Drżyj, nieszczęśliwa ziemio, bo straszny zdobywca dziś się rodzi! Pola twoje będą znowu pokryte ludzkiemi trupami, a twoje rzeki i przejrzyste potoki zobaczą fale swoje czerwonemi od krwi ludzkiej i nigdy dotąd tyle płaczu i łkania nie wzbiło się ku niebiosom!
Trzeci mędrzec dodał:
— Błogosławione niech będą nasze białe włosy, bo one są dla nas radosnym znakiem i nadzieją, że nie dożyjemy tych strasznych dni, kiedy to dziś narodzony silny król wyrośnie i zmężnieje, a cięciem swej szabli pokryje ziemię krwawemi trupami, zgliszczami, pożarami, łzami i rozpaczą. Albowiem wszelka sława królewska wznosi się na ruinach, a wszelkie zwycięztwo okupuje się obrzydliwością spustoszenia.
Wtedy wszyscy trzej mędrcy rzekli:
— Szczęśliwiśmy, że nie dożyjemy tego dnia strasznego.
Potem mówili o imieniu nowego króla i pożądali koniecznie poznać imię nowego zdobywcy ziemi, którą ma pokryć krwią i gruzami.
Więc znowu szukali i znaleźli tajemnicze znaki w księdze mądrości. Utrudzili się bardzo, zanim odgadli tajemniczą treść tych znaków.
Wreszcie ze zdumieniem odkryli, że imię nowego króla będzie:
Miłość!
I zdziwili się wielce magowie, a serca ich się rozradowały, bo znikły wszystkie ich lęki o losy ludzkości.
Wtedy rzekli:
— Błogosławieni jesteśmy, trzykrotnie błogosławieni, że doczekaliśmy się narodzin króla Miłości.