Strona:Wspomnienia z mego życia (Siemens, 1904).pdf/163

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zmuszony jestem nieprzyjemne jakieś rozpatrywać sprawy, nie może mi oddać większej przysługi jak kiedy mnie rozgniewa. Zresztą gniew ten był tylko skutkiem wewnętrznego wzruszenia, które nigdy nie wyszło po za pewne granice. Do kierowania wielkiemi przedsiębiorstwami brakowało mi zresztą wielu przymiotów. Nie miałem dobrej pamięci, ani zmysłu porządku, a najmniej nieubłaganej i konsekwentnej surowości. Jeżeli mimo to wszystko stworzyłem wielkie przedsiębiorstwa i kierowałem niemi z niezwykłem powodzeniem, to może tylko posłużyć za dowód, że energia i praca niejedną przezwycięży słabość, a przynajmniej uczyni ją mniej szkodliwą. Przytem mogę sam sobie oddać sprawiedliwość, że nie chęć zysku skłoniła mnie do poświęcenia wszystkich moich sił tak rozległym przedsiębiorstwom technicznym. Przedewszystkiem doprowadziło mnie do tego zajęcie się jakąś kwestyą naukową lub techniczną. Jeden z moich przyjaciół wytykał mi kiedyś, że w przedsiębiorstwach moich mam wprawdzie na oku pożytek publiczny, ale i sam zawsze na nich zarabiam. Do pewnego stopnia przyznaję mu słuszność. Albowiem przedsiębiorstwa, które dobro ogółu mają na celu, budzą też ogólne zainteresowanie się niem i mają przez to lepsze widoki powodzenia, niż inne. Tymczasem i o tem trzeba pamiętać, jak potężny wpływ wywiera na człowieka powodzenie i wynikające ztąd przeświadczenie, że stwarza rzeczy pożyteczne, że tysiącom pracowników zapewnia byt.
Jedną z głównych przyczyn szybkiego rozkwitu naszych fabryk upatruję w tem, że przedmioty naszej fabrykacyi po większej części były owocem własnych naszych wynalazków.
Jakkolwiek nie były prawie nigdy zabezpieczone patentami, to jednak dawały nam zawsze pierwszeństwo nad naszymi konkurentami dlatego, żeśmy ich wyprzedzali; pierwszeństwo to zwykle