Strona:Wspomnienia z mego życia (Siemens, 1904).pdf/156

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czać w obieg jako francuskie, angielskie i amerykańskie. Trudno rozstrzygnąć, czy wina ciąży na niemieckiej publiczności, czy na przemysłowcach; w każdym razie jest to skutek przesądów pierwszej i krótkowzroczności drugich, którzy tylko bezpośredni, chwilowy swój zysk mają na oku. Jakże silnie rozwinięte jest np. u Anglików przekonanie o wyższości własnych wyrobów nad wszystkiemi obcemi. Przekonałem się o tem, gdy pewnego razu przypatrywałem się razem z moim bratem Wilhelmem jak wyładowywali okręt, który po raz pierwszy przywiózł do Londynu lód z portów norweskich. Lód wspaniały, wyrąbany w równych sześcianach układano na brzegu i mnóstwo nabywców przyglądało mu się z zajęciem. Brat mój wdał się w rozmowę z jednym z nich i zaczął lód wychwalać. Interlokutor jego, majster rzeźniczy herkulesowej postawy, odrzekł: „O yes, it looks very well, but it has not the englisch nature.” A więc nawet lód angielski musi być zimniejszy od innych! To uprzedzenie do wyrobów angielskich, które ma każdy Anglik i które ma zawsze stanowczy wpływ na jego wybór, podnieca dumę i ambicyę każdego angielskiego rzemieślnika i każdego fabrykanta, gdy chodzi o jego wyrób i sprawia, że uprzedzenie najczęściej bywa słuszne.
Z popularnych moich publikacyi wymienię tu jeszcze dwa odczyty: pierwszy z r. 1879 „Die Elektricität im Dienste des Lebens” i drugi z r. 1886 „Das naturwissenschaftliche Zeitalter.
W pierwszym przedstawiłem ówczesne stanowisko elektrotechniki, dołączając uwagi o słusznie spodziewanych jej postępach, które głównie ztąd wynikają, że elektryczność przy pomocy maszyn dynamo-elektrycznych nawet dużą pracę wykonywać będzie, gdy tymczasem dotąd stawała się użyteczną przez szybkość ruchu: przenosiła wiadomości i sygnały, wydawała rozkazy, a wykonanie ciężkiej pracy pozostawiała innym siłom przyrody.