Strona:Wodna Pani i Złota Marysia (1939).djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

odetchnie, bo przecież to za ciężka praca dla niej. Toć to jeszcze dzieciak.
Posłuchał Jakub rady sąsiadów i ożenił się z pewną wdową. Wdowa ta miała córeczkę w wieku Marysi.
— Będziemy żyć z sobą jak siostry — postanowiły dziewczynki.
A że obie nosiły to samo imię, zaczęto na jedną wołać Złota Marysia, a na drugą Czarna Marysia. Bo córka wdowy miała czarne jak noc warkocze.
Z początku było wszystko dobrze. Jakub dbał, by jego Marysia krzywdy nie zaznała, a dziewczynka z natury pracowita chętnie pomagała nowej gospodyni w pracy przy domu. Tylko Czarna Marysia nic robić nie chciała. Całe dni spędzała przed lusterkiem czesząc swe długie, czarne włosy.

— Weźże się do czegoś, dziewczyno. Próżnujesz cały dzień. Ot, poszłabyś po-

5