Strona:Wodna Pani i Złota Marysia (1928).djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   5   —

Macocha, dowiedziawszy się od swojej córki o tem, co się stało, zagroziła Złotej Marysi wypędzeniem z domu i biciem, jeśli szpulki napowrót nie przyniesie.
Nieszczęśliwa nie wiedziała jak sobie z tem poradzić. Studnia była bardzo głęboka, nie mogła więc spuścić się do niej i wydobyć, a wiaderkiem również wyłowić nie była w stanie.
Wypędzona z domu z rozkazem przyniesienia szpulki, lub niewracania do domu, Złota Marysia stanęła nad studnią bezradnie i wpatrywać się poczęła w jej głębię.
Im więcej wpatrywała się w przezrocze wody studziennej, tem więcej chyliła się ku głębi złotowłosa główka dziewczyny, tem bardziej w osłupienie wpadały jej załzawione błękitne oczy.
Wreszcie, zrozpaczona, sama nie wiedząc co robi, pomna tylko na to, że