Strona:Wino i haszysz. (Sztuczne raje). Analekta z pism poety.djvu/048

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
III.   TEATR SERAFICZNY.

Co się odczuwa? Co się widzi? Rzeczy cudne, nieprawdaż? Widowiska nadzwyczajne? Czy to bardzo piękne? Bardzo straszne? Bardzo niebezpieczne?
— Oto szereg pytań, zadawanych zazwyczaj z bojaźliwą ciekawością wtajemniczonym przez nieświadomych.
Muszę na wstępie zaznaczyć zasadniczą różnicę, jaka zachodzi między działaniem haszyszu i zjawiskiem snu. W śnie, tej podróży awanturniczej, przedsiębranej co wieczór, jest stanowczo coś cudownego — jest to cud, którego stałe powtarzanie się spowszedniło jego tajemniczość. Sny ludzkie bywają dwojakie. — Jedne, pełne szczegółów życia codziennego, jego kłopotów, pragnień, ułomności, łączą się w sposób mniej lub więcej dziwaczny ze zdarzeniami i przedmiotami widzianymi w dzień... To sen naturalny, uosobiający samego człowieka. Ale inny rodzaj snu—sen niedorzeczny, bez związku i powinowactwa.z charakterem, życiem i namiętnościami śpiącego — sen, który bym nazwał hjeroglificznym — przedstawia oczywiście stronę nad-